czwartek, 16 lutego 2006

Dawno tu nie pisałem, ale...

... jakoś nie miałam czasu ni ochoty. Ale zdarzyło się wiele. Nie będę wspominał o tym, że Mojszesz mnie opitalał i wychodzi na to, że tylko ja i SS-Stasiu jesteśmy niegrzeczni, najbardziej prymitywni, aroganccy, chamscy w klasie. No cóż, nie będę tego komentował. Stwierdził też, że powie, żeby wszyscy nauczyciele nas dwa razy częściej pytali. On jest chory. Ja chcę do androida !!!! (widzicie, jak jestem zdesperowany). Ale to nic. W ferie nie robiłem prawie nic. Jakoś ostatnio nie umiem zasnąć. Kurcze, już nie mogę się doczekać wyjazdu do Szkocji. Salezjanie rulezzz :P!!! Niestety z tegoż powodu, że jadę do Szkocji nie mogę jechać do Słowenii na jakieś Międzynarodowe Warsztaty Szkolne czy coś w tym guście. Trudno się mówi i jadym do Szkocji. Zaczął się sezon egzaminów i trochę luźniej w szkole (pomyśleć, że jeszcze rok temu to ja musiałem się tak denerwować...). Ale właściwie nie o tym chciałem mówić. Ludzie, jesteście mi potrzebni !!! Musze uzbierać trochę kasy. Dokładnie 200...tysięcy złotych. Jeżeli jesteście akurat przy kasie to bardzo chętnie przyjmę i będę się nią cieszył, jak wy w tej chwili :P. Potrzeba mi jest (a właściwie mi+ 30 innym osobom) abyśmy mogli lecieć za dwa lata do Australii, do Sydney, na Światowe Dni Młodzieży. Jeżeli akurat macie debet w śwince-skarbonce to chętnie przyjmę waszą wydajność umysłową. A mianowicie- rzućcie jakimś sensownym pomysłem, jak możemy tę kasę zebrać !!!! Teoretycznie mogę się zgłosić na wolontariusza, ale jest kilka, niby drobnych, a jednocześnie tak ogromnych, przeszkód, że niestety nie założę kurtki z napisem „Volunteer”. Primo, trzeba znać trzy języki. To akurat jest pikuś, bo jak się mocno zaprę, to nauczę się tego pieprzonego angielskiego i łaciny (która tez się liczy do języków). Secundo, to może niewiele mniej kosztować, więc po co ?? Tercia, ja się raczej do niczego nie nadaję (z rzeczy wypisanych na formularzu- no, powiedzcie, czy widzicie mnie w roli tłumacza ??? Bo ja nie) z wyjątkiem zajmowania się jedzeniem. A na to za Chiny Ludowe nie pójdę! Ja pamiętam tych bidoków w Kolonii, więc ja podziękuję. Quadro, nie wiadomo, czy nie będę sam jak palec, nikogo, z kim możnaby normalnie porozmawiać, ani nikogo kogo znam. Jest też kilka plusów. Osobne spotkanie z papieżem, chyba lepsze miejsca na głównym polu i jakieś takie inne, ale czy to się opłaca. No, cóż będę kalkulował... . A na razie to na tyle...AHA !!! Mamy nowa dziewczynę w klasie. Z Filomata przyszła. Nazywa się Iza i większośc dziewczyn za nią nie przepada (przykład: jeden z pierwszych komentarzy po wejściu nowej: ”Miała być brzydka!”). Ja nie wiem czy będę za nią prepadał, czas pokaże. Na razie muszę pocieszać zdruzgotanie dziewczyny (o dziwo! Wszystkie te najładniejsze najbardziej są niezadowolone- nie lubicie konkurencji ?? ;D). I to na tyle.

11 komentarzy:

  1. no na swiatowe dini mlodziezy to tez bym sobie pojechała mozesz mnie dopisac do listy zbierajacych jako 31 :] mam nawet pare pomyslów jak zbirac jeszcze kase :] buzka

    OdpowiedzUsuń
  2. łOoosz =] Jakbym miała kąSek pieniążków to bym pomOgła ale sama muszę coŚ skombinować ;D eHhh ;P Oj p0zder BartuŚś ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno chciałeś i mnie uczynić wolontariuszem:P Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Olga, my już jedną Olgę mamyXD narazie zbierajmy na znaczki pocztowe!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykro mi moja droga imienniczko. Nasza lista jest juz (niestety- dla ciebie) zamknieta. Nie przewidujemy zmian w obsadzie. jestesmy, zwarta grupa patologiczna i chemy jechac RAZEM i znow rpzezywac to RAZEM! i dlatego zbieramy te pieniadze.. pomyslami mozesz sie podzielic.. bo taka strukture patologiczna jak nasza trzeba wspierac.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe, no ja niestety Ci nie pomoge w zbieraniu pieniazkow, bo u mnie zawsze bida:P co do Twoich kolezanek z klasy to bardzo dobrze je rozumiem... ja tez nie lubie konkurencji:D:D pozdr:*:*

    OdpowiedzUsuń
  7. ej co tu sobie tutaj wyobrazasz :P ja lubie Ize i jest mila i nie widzialam osobiscie jakis strasznych hasel ze Iza jest be ;] wiadomo ze nowa osoba w klasie to jakas hmm zmiana ale moze i pozytywna :P podro

    OdpowiedzUsuń
  8. Salezjanie rulezZ łoszZZ Fest . Uj z kasą to chyba u każdego krucho:D:P poZDEr bARtUś:*

    OdpowiedzUsuń
  9. a do Ciebie do klasy chodzi taka dziewczyna czarna,ale nie pamietam jej imienia:) ale sympatyczna hehe- obgadywalysmy Cie ;p Oj Ty do Szkocji, a mysmy z Olka mieli do Hiszpanii, ale DROGO ;o pojademy za rok, jak bedziemy juz STARE!! ;p *;

    OdpowiedzUsuń
  10. siema no spoko dawno tu nie zagladalam ehehe jak masz nowa laske w klasie to wiesz:D:D,,,na pewno jest zagubiona;]...powodzenia w zbieraniu kasy ;] pa;*

    OdpowiedzUsuń
  11. siemanero ja na sete pojade do Sydney, ale nie wiem czy jako wolontariuszka Łaciny tez sie ucze i umiem TU ME AMORIS :) zbijam pa :* pzdr ;)

    OdpowiedzUsuń