...jedynie na tarczy mogę wrócić do salezjanki. A coraz więcej na to wskazuje. Chociażby dzisiejsza potyczka z Prawą z maty (obecnie jest 3:2 dla mnie). Zaczłęo się od tego, że nie rozumiałem funkcji. I się pytam. Kilka razy się spytałem, bo autentycznie tego nie zrozumiałem, a ona mi (zresztą jak zawsze) kazała do tablicy. Tylko dzięki Anie, Olce, Karolinie, Kubie, Adamom i paru innym osobom wybrnąłem na 3+. Dzięki wam za to! Później się lekko wkurzyłem, bo mi SS-Stasiu wrzucił ser do piórnika. Oczywiście najbardziej oberwała Funia (bidoczka). Jedyną wina moją było niewykręcenie gąbki. Straszne... . Po lekcjach oberwałem. Stwierdziła, że nie życzy sobie moich komentarzy (na tej lekcji akurat nic nie komentowałem, na poprzednich tez sobie nie przypominam), że jak czegoś nie rozumiem to mam mówić (A CO JA WŁAŚNIE ROBIŁEM ???!!!), że nie mam chodzić myć rąk (nic to, że był to drugi, może trzeci raz, i ona mi na to pozwoliła bez żadnych „ale”), że dezorganizuję jej lekcję etc. Uznała, że mam się zachowywać jak większość klasy (żarty sobie stroi...). Poza tym na reli Pinky kazał mi pokazać zeszyt bo niby nic nie pisałem (a co go to obchodzi??!! TO WYŁĄCZNIE MOJA SPRAWA CZY PISZĘ CZY NIE!!!!). Coś myślę, że za niedługo będziemy mieli kilka komisji nauczycielskich. I we wszystkich oskarżonym będę ja (no chyba, że SS-Stasiu do mnie dołączy, bo tylko my mamy nominacje. SS-Stasiu zastanawia się czy nie porzucić tarczy i pójść bez niej gdzie indziej). A później pożegnania nastał czas... . Ale nie mówmy o sprawach szkolnych. W sobotę byłem pierwszy raz na lodowisku z salezjanką. Było fajnie. Wywrócłem się trzy razy, z czego dwa były kontrolowane. Było sporo osób (glupio!) na tafli, ale z salezjanki tez było kilka (fajnie!). Mogło być więcej, ale trudno. Za tydzień powtórka z rozrywki :P. Z anką c „tańczyliśmy” do piosenki Edyty Bartosiewicz „Zatańcz ze mną”:D. Było świetnie. Koza szpanował, że pierwszy raz na lodzie, a już nieźle mu idzie (cholera jedna...), camar szpanował, bo już umial jeździć, a innym szło różnie. I to na tyle. Za niedługo myślę, że zrobię II edycja Złotych Dekli. Więc strzeżcie się, bo nie znacie kategorii i komisji :P
sam sobie jestes winien!
OdpowiedzUsuńno ja ostatnio na oddcychanie nie mam czasu, a co dopiero na lodowisko; ah;
OdpowiedzUsuńTy (C)Herubinie nie dziw sie ze pani L czepia sie bo naprawde nie raz ani dwa rzucales hasla glupie i wiele razy rece plukales... i nie uwazam za sluszna decyzje przenoszenie sie ze wzgeldu na to wszytsko bo jakbys poszedl gdzie indzije to samo by bylo:P no chyab ze do swoich salezjanow :) nie przejmuj sie :P w porownaniu z tym jakie akcje stwarzales na poczatku teraz na prawde jestes aniolem:)
OdpowiedzUsuńw salezjance chyba nie bedzie lepiej z nauczycielami:p bo ich tez wyprowadzisz z rownowagi jak zawsze...jak sie przeniesiesz to bedzie w klasie Ib;]
OdpowiedzUsuńBartek dzieki za uwzglednienie mnie w notce widze ze lubisz chaos a ne opuszczaj naszej klasy bo nauczyciele nie beda mieli kozla ofiarnego a lepiej z3by ne wypadlo na kogo innego moze jesazcze na koniec jakis rym dla ciebie "Rób dalej takie kabarety,a wylecisz niestety,zanim dobiegniesz do mety,wiec ustal sobie priorytety i sprobuj nie brac przykladu z spadającej komety"
OdpowiedzUsuńFajNIe Salezjanka wita mówisz Życzę powodzenia i już nic więcej nie dodam
OdpowiedzUsuńhej :] fest, jakbyś wrócił ale bym piała z Ciebie.. :P wies,z ja tez na macie chodze myć ręce.. nauczyłam sie od CIebie.. ale my mamy zlewy na korytarzu :) pzdr :) :*
OdpowiedzUsuńjakbys Ty wrocil...i jeszcze taki jeden Andrzej doszedl z SALOSU... to omg...nie tyle ze wylecialbys ...ale pol klasy by chyba polecialo za zle zachowanie :D pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńłyżwy fajna rzecz! ale ja chce już wiosne..
OdpowiedzUsuń