sobota, 3 września 2005

Pierwsze dwa dni liceum...

...upłynęły jak upłynęły. To znaczy, zacznę od początku. O godzinie 9.00 miałem rozpoczęcie. Tym samym miałem pół godziny wcześniej rozpoczęcie liceum aniżeli SZSP. I automatycznie wcześniej owa uroczystość została zakończona (jak znam życie, to nawet, gdyby moje rozpoczęcie zaczynało się 1,5h później, i tak bym wcześniej skończył :P). Na przystanku spotkałem ekipę, w skład której wchodzili: Justyna G, Piotr B., ps. Basia i Michał W., ps. Wawrzon. Pogadaliśmy i pojechaliśmy autobusem nr 60 do szkoły. Najpierw było Zgromadzenie Szkolne na auli. Zaprezentowano nam przedstawienie. Chciałem wstać i ostentacyjnie opuścić salę, ale wytrzymałem do końca. Przedstawienie było dziwne. Zaprezentowano nam wiersz... Juliana Tuwima „Lokomotywa”. I to jeszcze było niezłe. Ale druga część spektaklu już mnie dobiła kompletnie. Wyszedł gościu z PKS-ami i gościu z wąsami. Zaczęli coś gadać o image i Bóg wie jeszcze o czym. Później zaprezentowali unowocześnioną wersję wiersza polskiego poety. Zaczynał się tak: ”Na pięknym, nowoczesnym dworcu (coś tam robi, ale na pewno nie stoi) elektrociągniek...” Dalszy cytat wydaje się zbędny. Myślałem, że padnę. Po krótkim występie z lokomotywą i image w tle (albo przed, pamięć mnie zawodzi :D) dyrektorka przedstawiła wychowawców. Ja chyba trafiłem na najlepszego. Znaczy się nie będę komentował, bo mogę później żałować swoich słów. Przedstawię go pokrótce. Nazywa się Marcin Buczyński, jest polonistą (obawiam się, że podobnym do pani O., jeżeli nie gorszy ;(), ma ok. 30 lat i w ogóle wydaje się przyjemny. ALE PAMIĘTAJMY !!!! Tylko wydaje się. Jeszcze nie wiem, jaki jest w rzeczywistości, ale jak się dowiem to przekażę. Okazało się, że jestem w klasie z Karoliną D., koleżanką z przedszkola. Pamiętam ją jako wiecznie się na wszystkich wydzierającą i nie zjadającą skórek od chleba (nie wiem, dlaczego akurat to mi w pamięci pozostało). W klasie mam 10 chłopaków i 26 dziewczyn. Na razie nie zaobserwowałem kujonów. Pierwszy dzień lekcji upłynął, jak upłynął. Najpierw była chemia. Później biologia z p. Jędruś, która stwierdziła, że podręcznik jest debilny, że program nauczania jest debilny i że biologia jest debilna. Chciała też stwierdzić, że to co w klasie wyżej śpiewali, też jest debilne, ale się powstrzymała. Wogóle przypadła mi do gustu. Później mata. I dwie historie z legendą gliwickiego szkolnictwa, prof. Trojanem (to jego prawdziwe nazwisko). Na początku lekcji wyciągnął notatnik i zaczął punktami lecieć, co nam ma do powiedzenia. Spoko gościu, ale ma jedną wadę- nie pozwala używać dyktafonu :/. Druga lekcja to już zalążki nauki, czyli przygotowywanie się do matury (sic!). Na końcu polak z moim wychowawcą. Jakoś dziwnie przypominał mi panią O. I to na tyle.

7 komentarzy:

  1. Witam Cię Bartku :) Wpisałam sobie dzisiaj w wyszukiwarce "Radio Kebab" i tak znalazłam Twojego bloga.. Przeczytałam sobie całą Twoją relację z naszej pielgrzymki.. i dziwie się, że potrafiłeś to tak spokojnie opisać.. Dla RADIA KEBAB to było jednym wielkim szaleństwem. W imieniu Cieślów podaję asdres stronki z naszego wyjazdu, która dopiero się tworzy www.harcerze.net/kolonia Pozdrowienia od Radia Kebab

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba cie pognilo... nie bede tej dlugiej noty czytac..moze jak bede miala czas...ale wierze ze bylo fajnie. w nowej budzie 3maj sie . u nas jak zwykle-kijowo to standard....papy

    OdpowiedzUsuń
  3. trzeba było zostać w salezjance... ;P Pozdro ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeba było zostać u nas:] i tyle powiem..:p

    OdpowiedzUsuń
  5. najlepsza to masz babke z bioli :P ja rowniez nie bede tej dlugiej noty czytac ... ale za pewne fajnie bylo... 3maj sie

    OdpowiedzUsuń
  6. Ulala ;D Cześć BartuŚ;* kOopę lat :D Mam nadzieje , ze nie zapomniałeś o swojej wspaniałej i cudownej oczywiście najlepszej kOleżance z "byłej" klaSy ;D ojĆ bedzie dObrze w Tej Twojej SzkÓłce obadosz ja Ci to mówię ;D Pozder ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. No nareszcie sie zmobilizowalam zeby skomentowac :P mnie sie juz zaczyna podobac w naszej szkole...powoli powoli ale cos z tego bedzie:D A wogole to mam nowego bloga(tamtego skasowalam): ja-kim-jestem.blog.onet.pl Pozdr&buziaki :**

    OdpowiedzUsuń