'Droga memu sercu Perpetuo!
Kiedy zasiadam do pisania tego listu, jedynego świadka mego uwielbienia, do Ciebie, moja muzo, zawstydzająca urodą Helenę Trojańską, czuję pustkę spowodowaną niemożnością ujrzenia Ciebie. Nie mogę w spokoju egzystować w tym szarym i brutalnym świecie bez Ciebie! Kiedy myślę, że za chwilę zakończę skrobać piórem, moimi myślami przelewanymi atramentem, po tym papierze, tak skromnie białej i jednocześnie szlachetnej duszy wielowiekowego drzewa, samotnego, choć wśród swych braci. I ja tak się czuję, gdy w pobliżu nie ma Twej anielskiej postaci. Czemu Ciebie tu nie ma? Serce Ty moje- Przyjdź! Wyślij me cierpienie w czeluść Tartaru! Nie mogę żyć bez Twego cudownego, operowego głosu, Twoich oczu, w których świat wydaje się malutko kulką, Twych jedwabnych włosów oplatających Twe powabne ciało, bez Twych dłoni, które w jednej garści zawierają największą tajemnicę Wszechświata- Miłość
Niestety, muszę powrócić z Arkadii wspomnień o Tobie do tego padołu łez bez Ciebie. Żegnaj ma Wenus! Mam nadzieję, że jak najszybciej się spotkamy
Zawsze wierny
Bartek'
Popełnione na lekcji polskiego w gimnazjum (z przymusu, a i niejaką dozą przyjemności) ;)
Aaaale musiałeś być uroczym gimnazjalistą. Powinieneś załączyć do notatki fotkę "z epoki" :D. Prawie sie popłakałam i teraz nie mogę w spokoju egzystowac, ponieważ mój atak smiechu przyprawił moich szanownych rodzicieli o pomysł zamknięcia mnie w "asylum"... O Żesz... ta maniera jest zaraźliwa!!!!
OdpowiedzUsuńuroczym? xD xD xD zdecydowanie nie :]
OdpowiedzUsuńpamiętam że po odczytaniu publicznym tego listu (też z przymusu) jedna z koleżanek westchnęła i powiedziała: 'Ależ jestem tu...' :]
OdpowiedzUsuńhahahahahahahahahahahaha!! dzieki Tobie mi sie humor poprawil :P
OdpowiedzUsuń